
Ludzi się poznaje nie przez to, co mówią, tylko przez ...
Ludzi się poznaje nie przez to, co mówią, tylko przez to, co robią. Przez sytuacje.
Poczucie winy to nie rozum. Poczucie obowiązku to nie serce.
Łatwiej mówić pewne rzeczy, kiedy nie widzi się swoich twarzy.
Okazje są jak wschody słońca. Jeśli czeka się zbyt długo, można je przegapić.
Rydwany się toczą i toczą się słowa. Co większą ma silę - czy miecz, czy rozmowa?
Takie jest życie. Ludzie są mili tylko wtedy, kiedy węszą jakąś korzyść.
Ludzie kochają zwycięzcę. Podziwiają go. Zachwycają się nim, więcej, wielbią. Opisują go, używając słów takich jak bohater, odwaga i wytrwałość. Garną do niego, chcą go dotykać. Pragną być tacy, jak on. Ale dlaczego? Jakie cechy zwycięzcy chcemy naśladować? Jego zaślepioną pogoń za czczą chwałą? Jego rozdętą samolubną obsesję, by zawiesić na szyi kawałek metalu? Gotowość poświęcenia wszystkiego,
w tym ludzi, żeby w imię zdobycia tandetnej statuetki być lepszym od innych na sztucznej nawierzchni? Dlaczego oklaskujemy ten egoizm,
tę miłość własną
Samotny wśród ludzi.
Niech wam wystarczy wierzyć, że tak jest, a nie dociekać, dlaczego jest.
Dziewięciu na dziesięciu ludzi dostrzega tylko to, co spodziewa się ujrzeć.
Ocenić swoją duszę przez prostotę i ufność, które są kluczem do Miłości.