
Daj komuś ogień, a będzie mu ciepło przez jeden dzień, ...
Daj komuś ogień, a będzie mu ciepło przez jeden dzień, ale wrzuć go do ognia, a będzie mu ciepło do końca życia.
To nie kwestia tego, kto mi pozwoli. Kwestia tego, kto mnie powstrzyma.
W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i nie mam żadnej nadziei.
(...) dojdziesz do celu, jeśli będziesz z odwagą trzymać się swojej ścieżki.
Trzeba nauczyć się zachowywać proporcje między wysiłkiem, jaki konieczny jest do doskonalenia się, a realistycznym spojrzeniem na swoje ograniczenia.
[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Tej nocy na niebie było mnóstwo gwiazd, ale nie były to gwiazdy zakochanych.
Tu, milę powyżej poziomu morza, gwiazdy wydawały się ostre i okrutne niczym otwory wycięte w czarnym aksamicie, rany zadane niebu boskim kolcem do lodu.
To były gwiazdy tych, którzy nienawidzą
i Harold czuł, że może pomyśleć życzenie: Chciałbym, żebyście zdechli, świnie.
Bóg siedzi w niebie i śmieje się z ludzi, że w niego nie wierzą.
Bluźnierstwo zniewagą okrywa jedynie tego, kto sięga po nie, by szydzić z innych.
Nie możesz przeżyć życia czekając na najgorsze. Musisz je przeżyć, mając nadzieję na najlepsze.
Trudniej jest być nieszczęśliwym, kiedy się je lody.