
Kładę dłoń na jej dłoni i głaszczę delikatnie. W takich ...
Kładę dłoń na jej dłoni i głaszczę delikatnie. W takich chwilach jak ta modlę się, by dusze mogły się odnaleźć po śmierci.
Wierzymy niektórym kłamstwom z kilku powodów, ale przede wszystkim dlatego, że chcemy wierzyć.
Nie rozumiem, jak to się dzieje, że wszystko się tak gwałtownie zmienia, że kolejne warstwy naszego życia grzęzną pod następnymi. Nie wiem, ile tak można wytrzymać. Kiedyś pewnie wszyscy wybuchniemy.
Zazdrość mi nie pasowała, gniotła w szyję jak za ciasny kołnierzyk.
To takie łatwe oceniać innych ludzi...
Prawa natury gwarantują, że kiedy jedne drzwi się zamykają, otwierają się inne.
W niedzielę, to nie widać mnie za wiele,
się nie golę, chromolę.
Nie widać w ogóle, do środka się tulę,
do siebie się tulę, do wewnątrz się tulę,
i nie widać mnie wcale,
na zewnątrz się nie palę
do świata się nie palę - nie palę się wcale.
Mój ukochany włada mym sercem, a ja jego.
Do rzeczy, których Billy nie mógł zmienić, należała przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Są jakieś granice bólu, który można wytrzymać.
Kiedy człowiek na kogoś czeka, czas wlecze się w nieskończoność.