A wszystko, co dobre, ma swoje minusy.

 Myślę, że w ostatecznym rozrachunku należymy do tego, co kochamy.

 Spełnienie pragnienia może, co najwyżej, sprawić Ci przyjemność i podniecić Cię na mgnienie oka. Nie myl tego ze szczęściem.

 Najważniejsze to nigdy nikogo się nie bać.

 Czasem chcesz uciec od świata, czasem chcesz uciec od siebie.

 Wiele można usłyszeć, jak się chce posłuchać.

 Pamiętaj, że kochamy się do szaleństwa, więc możesz mnie całować, kiedy tylko zechcesz.

 Utracić miłość to nieszczęście. Ale nigdy nie kochać to tragedia.

 To bardzo stresujące.
Jakim cudem szesnastoletni
(lub siedemnastoletni, jak w twoim przypadku) ludzie mają wiedzieć,
co chcieliby robić przez resztę życia?

 Naród bez przeszłości jest narodem bez przyszłości.

 Bo w życiu to wszystko lepiej smakuje, jak jest przyprawione miłością. Trzeba jej dodawać wszędzie. Gdzie się tylko da.