
Właśnie chwila obecna jest najważniejsza.
Właśnie chwila obecna jest najważniejsza.
Przeszłość jest po to,
żeby się z niej uczyć,
a nie po to, żeby nią żyć.
Bohatera od przestępcy dzielą jedynie zbiegi okoliczności i niuanse.
Rozpadające się iluzje boleśnie ranią.
Urodziłem się już złym, żyłem źle i prawdopodobnie umrę złym człowiekiem.
Trzecia godzina. Trzecia to zawsze za późno, albo za wcześnie, na to, co się chce robić.
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
...w końcu miłość to wiara, a każdą wiarę poddaje się próbie.
Troszczymy się o swoje zdrowie, odkładamy pieniądze, urządzamy mieszkania; lecz kto może powiedzieć z całą pewnością, czy nie jest prawdą, iż najbardziej potrzeba nam przyjaciół.
Reguły wojny mówią, że nie ma reguł.
Zeszłej nocy wykrwawiałem się na śmierć na jej tarasie. Mógł mnie uratować ktokolwiek. Dziś pragnąłem czegoś więcej niż ocalenia.