
To mój anioł stróż, moja bogini. Warto przejść przez piekło, ...
To mój anioł stróż, moja bogini. Warto przejść przez piekło, aby znaleźć schronienie pod jej cudownym skrzydłem.
"Za zrywem zryw, aż z jagniąt będą lwy"
Czekanie na świt trwało dwie herbaty z cytryną i jedną kawę.
Moi rodzice zawsze obchodzili się ze mną ostrożnie, aż do dnia, gdy zdecydowali, że muszę umrzeć.
Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie każdego dnia.
Miejscowy mędrzec przestrzegał mnie, że miłość lepiej ignorować, niż ją eksplorować, bo łatwiej wytropić arktyczną gęś, niż podążać krętymi trajektoriami serca.
Żyję ot tak sobie, jak przelotny ptak ze złamanym skrzydłem. Nie mogę pofrunąć dalej.
Jakie to dziwne, że dwoje przyjaciół może zmienić się w nierozłączną parę, potem w nienawidzących się, a w końcu obojętnych sobie ludzi. I to wszystko w ciągu jednego życia.
Każda głupota, pozostawiona samej sobie, rodzi głupotę jeszcze większą.
Gdzie jest skarb twój - tam będzie i serce twoje.
Im są piękniejsze, tym bardziej chcą być podrywane, żeby móc powiedzieć nie.