
To mój anioł stróż, moja bogini. Warto przejść przez piekło, ...
To mój anioł stróż, moja bogini. Warto przejść przez piekło, aby znaleźć schronienie pod jej cudownym skrzydłem.
Nie ma nić trudniejszego od czekania.
Muszę się z tym oswoić, poczuć, że
jesteś ze mną, nawet jeśli nie ma cię w pobliżu.
Wyznacz sobie cel, a na pewno się uda. Po tym poznaje się mistrza.
Nie ma pokoju bez sprawiedliwości,
nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia.
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Nie bój się doskonałości – nigdy jej nie osiągniesz.
Kiedy masz szesnaście lat, musisz być geniuszem w sztuce niedopowiedzeń.
Organizm ludzki jest pełen niespodzianek.
Nie możesz się uwolnić od swego przeznaczenia.
Trafiło się ślepej kurze ziarno.
Płacimy tak drogo za nowe doświadczenia,
ponieważ nie wykorzystujemy starych.