Życie stało się snem na jawie.
Życie stało się snem na jawie.
Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.
Pesymizm, pesymizm - w nim tkwi najgorsze zło.
Tak, "kiedyś" to jest dobre słowo. Niby precyzyjne, a takie rozmyte. Niewiadome. Jak liczba Pi, jak Piekło, które przecież nie istnieje, a zatem może i "kiedyś" jest wyłącznie iluzją. Jakąś rozpaczliwą obietnicą, która nie zostanie dotrzymana. I mam tak mówić każdemu: "Kiedyś cię pokocham. Bądź cierpliwy. Kiedyś." Właśnie tak?
Wiedziałam, że miłość jest ślepa, ale chyba głucha też.
Nigdy nie mógł pojąć sensu walki pomiędzy przeciwnikami, którzy zgadzają się co do zasad.
Czas w połączeniu z wyobraźnią to nie zawsze dobry zestaw.
Człowiek, kiedy jest sam, bywa zwykle bardziej "ludzki", niż kiedy jest członkiem tłumu, podnieconej masy.
Człowiek robi, co może, i żyje, jak się da, a reszta jest w ręku Boga.
Prawdziwa miłość oznacza,
że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
Gdy kochamy łudzimy najpierw siebie a potem innych. Świat to nazywa romansem.