
Zawsze mamy dość siły, żeby znieść cudze nieszczęścia.
Zawsze mamy dość siły, żeby znieść cudze nieszczęścia.
Każdy z was, młodzi przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje
Westerplatte, jakiś wymiar zadań,
które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś
słuszną sprawę, o którą nie można
nie walczyć, jakiś obowiązek,
powinność, od której nie można
się uchylić, nie można zdezerterować.
Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości,
które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to
Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie
i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych.
(...)strachem można zmusić człowieka do wszystkiego poza samodzielnym myśleniem.
I powiedział książkom bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście uczyniły sobie dom poddanym.
Każda niedopowiedziana prawda jest początkiem kłamstwa.
- Dobrze. Nie ufasz mu, prawda?
- Nikomu nie ufam. Ani jemu. Ani tobie. Nikomu.
- To może uda ci się pozostać przy życiu.
Nieważne, na jaki szczyt się wspinasz – zawsze zabieraj kogoś ze sobą.
I pamiętaj: bądź grzeczna tylko wtedy, gdy jest to lepsze od bycia niegrzeczną.
Czy czasem chce ci się czegoś, ale za żadne skarby świata nie potrafisz dociec czego?
Powiedzieć, co się myśli, jest czasem największym szaleństwem, a czasem najwyższą sztuką.
Niestety, nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ nie jestem teraz sobą.