
[...] czasem lepiej jest zadowolić się małym, kwaśnym jabłkiem niż ...
[...] czasem lepiej jest zadowolić się małym, kwaśnym jabłkiem niż zjeść nieznany owoc w obcym kraju.
Bez względu na to, jak trudną ma się za sobą przeszłość, zawsze można zacząć od nowa w dniu dzisiejszym.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne.
To, co dla jednych jest nieszczęściem, dla innych może okazać się uśmiechem losu.
Nadzieja i pamięć przetrwają w jakiejś ukrytej dolince, gdzie trawa zieleni się świeżością
Pozwól, że ja przyniosę ci zachód słońca.
Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda. To jedyny grzech, którego nie można przebaczyć.
Czas to nie kaseta magnetofonowa, którą można przesuwać w przód i w tył.
Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.
Nie ufam tym, którzy są przekonani, że mają wielu przyjaciół.
To znak, iż nie znają ludzi.
Na co może plon mieć nadzieję, jeśli nie na troskę kosiarza.