
Chciała dobrze, lecz jej słowa rozzłościły mnie i musiałem ugryźć ...
Chciała dobrze, lecz jej słowa rozzłościły mnie i musiałem ugryźć się w język, by nie powiedzieć czegoś niemiłego. Była taka sama jak stracharz – nadopiekuńcza.
- Latanie... jest jak pierwsza miłość. Jak zakochanie. Nie umiałem znaleźć porównania, dopóki cię nie spotkałem.
Tak długo jak coś pamiętasz należy do ciebie.
Zniewoleniu towarzyszy pewna specyficzna forma wolności. Czasem wzięcie się w karby jest synonimem odpuszczenia.
Patrzyłam na nich wszystkich śmiejących się, beztroskich i melancholia powoli wkradała się w moje myśli.
Gdy błądzimy po lesie, przychodzi taki moment, że zaczynamy się w nim czuć jak w domu.
Bywają godziny, które znaczą więcej niż lata.
Człowiek bez boga jest jak ryba bez roweru.
Miłość fałszuje obraz świata. Ukazuje go dobrym pomimo wszystko.
Żałować własnych doświadczeń to zatrzymać swój rozwój. Wyrzekać się ich, to wkładać kłamstwo w usta swego życia. To tyle zaprzeczać własnej duszy.
Nauczyłam się, że albo akceptujemy to, co daje nam życie, albo gaśniemy.