
Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym ...
Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic.
Nie wzbijaj się nadzieją wysoko jak ptak, byś nie musiał pełzać jak robak.
Dlaczego przywiązywać większą wagę tego, co przykre, zamiast pokochać to, co przyjemne?
,, Tu za miłość się płaci, a nienawiść jest darmo, tu są domy i twarze malowane na czarno, parki szkłem najeżone i drzewa kalekie, tutaj zginiesz na krzyżu jeśli chcesz być człowiekiem"
Łatwo jest wygłaszać ostre przemówienia, szczególnie tym, którzy nie muszą ponosić odpowiedzialności.
Jeśli coś po mnie zostanie, to tylko długi w knajpach.
Miłości nie udowadnia się słowami.
To, że się milczy, nie znaczy, że się nie cierpi.
Nie rób sobie nadziei, a nikt cię nie zrani. Nie ufaj i nie kochaj, a nikt cię nie zrani. Złam własne zasady.
Czy można się trochę rozerwać? Jeśli się ktoś rozrywa, to chyba od razu na kawałki?
Każdy ma prawo do błędów na własny rachunek i nikogo się przed nimi nie powstrzyma.