
Nie boję się już diabłów, bo najgorszy z nich mieszka ...
Nie boję się już diabłów, bo
najgorszy z nich mieszka w
moim domu!
Balansuję na linie, utrzymuję się w czasie teraźniejszym, nie obawiam się przyszłości, za to przeszłość budzi
we mnie lęk. Boję się, żeby nie była
za ciężka, żeby nie zachwiała moją równowagą, nie pociągnęła mnie w dół.
To, co najcenniejsze, każdy ma w sobie. W sercu.
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania innych.
Wielka miłość i wielki ból potrafią dokonywać nie wiadomo jakich cudów.
Panować nad sobą to najwyższa władza.
Tylko jedno jest gorsze od kogoś, kto cię nie rozumie, mianowicie ktoś, kto rozumie cię doskonale, ponieważ nie można mu się wówczas poskarżyć, jak to źle być niezrozumianym.
Istnieją rany zbyt głębokie, by mogły się zabliźnić.
Mozolnie sunę przez życie, z dnia na dzień akceptując to, co mnie spotyka po drodze.
Bywają chwile, kiedy z determinacją i energią musimy ruszyć naprzód, ale także bywają momenty, gdy powinniśmy się zatrzymać, zaczekać, popatrzeć, posłuchać i uczyć się.
Człowiek może wszystko, jeśli tylko wystarczająco mocno tego chce.