
Błąkające się cienie, które wtedy tyko mogły nabrać siły, gdy ...
Błąkające się cienie, które wtedy tyko mogły nabrać siły, gdy zapuszczały korzenie w ziemię swoich cierpień,
Wszyscy się rodzą z wyrokiem śmierci jak mawiają mędrcy.
Ogień i lód potrafiły w jakiś niewyjaśniony sposób ze sobą współistnieć.
Z oceanu błogiej nicości trafiłam wprost na rozpędzoną karuzelę wrażeń.
Ludzie zwykle ukrywają fakty, których się wstydzą.
Potrafię być świetnym przyjacielem, ale nie chcesz mnie mieć za wroga.
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzieś, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
Nie da się cofnąć zegara, ale można jeszcze raz go nakręcić.
Jeśli ukryjesz przed nim swoje serce, on nigdy nie będzie mógł ci go odebrać.
Przyjaciele nie są od pocieszania, tylko od mówienia prawdy w twój zarozumiały, bezmyślny nos!
Oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa.