
Wszyscy mnie męczą. Ale lubię się śmiać, a nie potrafię ...
Wszyscy mnie męczą. Ale lubię się śmiać, a nie potrafię śmiać się sam.
Młodzi myślą, że starzy są głupi, ale starzy wiedzą, że młodzi są głupi.
[...] czasem lepiej jest zadowolić się małym, kwaśnym jabłkiem niż zjeść nieznany owoc w obcym kraju.
Ludzkość nie jest wizerunkiem Boga, lecz oszustwem demona.
Jeśli już mam być nieszczęśliwa, to przynajmniej niech mi z tym będzie do twarzy.
[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Moja miłość miała na imię Tanja. Była Niemką o słowiańskim imieniu. Skąd u jej rodziców taki wschodni sentyment? Czyżby słabość do wspólnej polityki (pakt Ribbentrop–Mołotow…)? Już samo jej imię, Tanja, nosi w sobie nutę nostalgii jak rosyjskie piosenki o tęsknocie i samotności, jak stepy akermańskie, jak mickiewiczowskie: „(…) jedźmy, nikt nie woła…
Jedyną rzeczą, która umożliwia życie, jest ciągła i nieznośna niepewność, niewiedza, co zdarzy się dalej.
Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.
Pieniądze, które mamy, są narzędziem wolności. Pieniądze, za którymi się uganiamy - narzędziem niewoli.
A ja albo kogoś lubię za bardzo,albo w ogóle.