Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to ...
Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.
Większość szuka w miłości wieczystej ojczyzny. Inni, ale bardzo nieliczni, wiecznego podróżowania. Ci ostatni są melancholikami, którzy muszą obawiać się zetknięcia z Matką-Ziemią. Szukają kogoś, kto uchroni ich od smętku macierzy.
Tego bólu nie da się opisać. Fizyczny... duchowy... metafizyczny... jest wszędzie, wsącza się do mego szpiku.
Kocham cię, ty kochasz mnie. Nie ma na świecie rzeczy, której nie zdołalibyśmy razem osiągnąć.
Nic nie jest twoje, jeśli nie potrafisz się tego wyzbyć.
Kto chce być normalny? Normalność to coś co ludzie robią każdego dnia.
Mądry człowiek nie musi udowadniać sobie swojej wartości, wspinając się po plecach innych.
Nie ma gorszego nieszczęścia jak umierać w samotności.
Kochamy tych, dla których się poświęcamy.
[...] a tęsknota za tym, czego nie można mieć, prowadzi do nieszczęścia i szaleństwa.
Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości.