
Jak cudownie można przysłonić problem emocjonalny udając, że dąży się ...
Jak cudownie można przysłonić problem emocjonalny udając, że dąży się do perfekcji.
Kiedy ktoś mówi „nie mogę”,
to coś sobie sugeruje.
Osłabia swoją moc osiągnięcia czegoś, co może osiągnąć.
Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez niż wspomnienia o tych złych?
Wprawdzie nie pada, ale za to leje.
Polityka zamieni się w kicz, miłość w pornografię, muzyka w hałas, sport w prostytucję, religia w naukę, nauka w wiarę.
Lepiej niczego nie oczekiwać, niech każda chwila cię zaskakuje.
Samotność, samotność aż do granic obłędu.
Słyszałem wiele takich tekstów przez całe życie typu: - Człowiek się uczy na błędach. - Co nie zabije to wzmocni. - Podróże kształcą. To wszystko nieprawda. Nie podpisałbym się pod tym i moim dzieciom bym tego nie powiedział. Jestem psychologiem od 25 lat i znam ludzi, którzy potrafią 10 lat walić głową w ścianę. I ciągle są zdziwieni, że ich głowa boli a ściana stoi. Także człowiek się uczy na błędach wtedy kiedy wie, że je popełnia. Podróże kształcą? Tak, ale tylko wykształconych ludzi. Ludzie jadą do Egiptu, stoją pod piramidami i mówią: Patrz jaka niska, wyższa się wydawała. I to jest koniec refleksji na temat trzech tysięcy lat historii. Jadą do Meksyku i na pytanie "Jak było?" mówią: Meksyk jak Meksyk ciepło było. [...] No i co nie zabije to wzmocni, to nieprawda. Co nie zabije to, nie zabije, wcale nie musi wzmacniać. Potrafi sponiewierać i zostać na całe życie.
Jedyną rzeczą gorszą od tego, że o nas mówią, jest to, że o nas nie mówią.
Bo najpierw nie widzisz jej wcale, a potem zaczynasz widywać co dzień.
Życie jest krótkie. Może trzeba
chwytać tyle dobrego, ile się da.