
Jestem łagodny jak nowonarodzone dziecię, ale nie lubię, aby mi ...
Jestem łagodny jak nowonarodzone dziecię, ale nie lubię, aby mi dyktowano, co mam robić.
„Moje napady szału ją przerażały. Przestała mi się zwierzać. Ostatniej nocy nie wytrzymałem, chwyciłem ją za ramiona i potrząsałem nią z całej siły. Pobladła,wyglądała, jakby miała się za chwilę pokruszyć. „Dlaczego płaczesz?!” „Nie mogę znieść twojej rozpaczy, twojego szlochu. Nie wytrzymam tego dłużej!”. Byłem wściekły, że zostawia mi tylko swoje ciało, że coraz mniej wiem o jej myślach, że zamyka przede mną duszę. Chciałem wejść w jej głowę. Chciałem, żeby myślała tylko o mnie. „Chodź, dam ci rozkosz” – szeptałem jej do ucha – „Dam ci zapomnienie”. „Dam ci niebo”. Nie broniła się (...)”
Nawet najczarniejsza noc kiedyś się kończy, trzeba tylko doczekać świtu.
Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne.
Tylko miłość może mnie uratować
a miłość mnie zniszczyła.
W ŻYCIU BOWIEM ISTNIEJĄ RZECZY,
O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA.
Gdy zwierza z ciebie zedra,czleka w tobie zmecza ,na ten czas ujrza ducha i niech przed nim klecza.
"Nie można stracić kogoś, kogo się nigdy nie miało."
Są chwile, w których człowiek przytuliłby się nawet do jeża.
Proszę, nie dbaj o markę ołówka, sprawdź czy jest zatemperowany.
[...] upłynęło trochę czasu, zanim przestałem jej wszędzie wyglądać, zanim się przyzwyczaiłem, że popołudnia straciły swój kształt [...], zanim moje ciało przestało wreszcie tęsknić do jej ciała; czasami sam dostrzegałem, jak moje ramiona i nogi szukały jej we śnie [...].