
Czasami nasze serca... trochę pękają.
Czasami nasze serca... trochę pękają.
Przeszłość to przeszłość, nie ma co zawracać sobie nią głowy. Dość problemów dostarcza teraźniejszość.
Mount Everest, pokonałeś nas. Ale ja wrócę. I ja pokonam ciebie. Ponieważ ty już nie możesz urosnąć, a ja mogę.
jeśli chcesz mnie zatrzymać, wymów moje imię.
Nieobecność nie oznacza przecież zapomnienia.
Jestem na kompletnym chemicznym, fizycznym i emocjonalnym haju.
Jego twarz, ciało, sposób patrzenia na mnie, absolutnie wybuchowe zjawisko.
Cóż, cierpieć bez skargi to jedyna rzecz, której należy się nauczyć w tym życiu.
Tylko miłość może mnie uratować
a miłość mnie zniszczyła.
Można się przyzwyczaić do mnóstwa rzeczy.
Umieram z miłości... tak bardzo ją kochałem!... I nadal kocham, bo z tego umieram. Gdybyś wiedział jaka ona była piękna, kiedy pozwoliła mi się żywa pocałować! Po raz pierwszy wtedy pocałowałem kobietę... żywą, tak, żywą, a piękną jak umarła!