
Nie mogę narzekać. To znaczy, mógłbym, ale to by i ...
Nie mogę narzekać. To znaczy, mógłbym, ale to by i tak nic nie dało, prawda?
Niektóre rzeczy jesteśmy w stanie zrobić, inne wydają się zbyt trudne. Stopniowo wszystko wydaje się zbyt trudne; życie na ogół sprowadza się właśnie do tego
Jak może dać życie, jeśli nie wie nawet, po co żyć?
Czy sądzisz, że swoje oczy trzymam w odbycie?
Czy normalne jest to, że ktoś chce być przez całe życie taki normalny?
Ten, kto skacze do nieba, może upaść, to prawda. Ale może też poszybować w górę.
Pamiętaj, nie ma prawdziwej
wiary bez cierpienia.
Nikt nie przechodzi przez życie bez bólu - tego jestem pewien. Ceną za radość jest smutek. Ceną za posiadanie jest utrata. Można narzekać, lamentować i odgrywać rolę ofiary - i wielu tak robi - ale tak po prostu już jest.
Człowiek budzi się pewnego dnia, wstaję
i nagle dociera do niego, że ma głowę pełną obcych myśli ... a być może wcale nie obcych, tylko swoich, z tym że już bez nadziei.
To, co wy nazywacie miłością, każdy mężczyzna czuje do każdej ładnej kobiety.
Jest jak kilka osób w jednym ciele. Czy to nie symptom schizofrenii? Muszę to wygooglować.