W ogniu nie ma nic złego... o ile się człowiek ...
W ogniu nie ma nic złego... o ile się człowiek do niego za bardzo nie przybliży.
Żadne wspomnienie nie jest niczym więcej niż osobistym wyborem.
Bardzo celowym wyborem.
Kiedy sobie kogoś przypominamy - rodzica, współmałżonka, przyjaciela - jako lepszych, niż być może byli, to robimy to po to, aby stworzyć ideał, coś, do czego sami moglibyśmy aspirować. Ale jeśli wspominamy kogoś jako pijaka, kłamcę i brutala tworzymy tylko wymówkę
dla własnego złego zachowania.
Pułapką jest sądzić, że ma się prawo do szczęścia.
Czasem siła, to nie ten wielki, buchający ogień, który wszyscy widzą, czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze “Jeszcze trochę, dasz radę.”
Bo nie zawsze się żyje, jak by człowiek chciał,
tylko jak się musi. Człowiek życia sobie nie
wybiera, życie samo wybiera człowieka wedle
swojej woli, kto mu do czego potrzebny
Żyłeś jak głupiec i spotka cię los głupca.
Staję się dorosła. [...] Tracę złudzenia, być może, by zyskać inne.
Powiadają, że w celu poznania mężczyzny trzeba z nim spędzić lato i zimę.
Nie ma takiego bólu, którego nie można by wypłakać.
Życie nie polega na tym, by mieć - chodzi raczej o to, by bardziej być.
Promienie słońca we włosach i błękitne niebo zatrzymane na zawsze w twoich oczach.