
Nie masz komórki? Nic dziwnego że nosisz spluwe.
Nie masz komórki? Nic dziwnego że nosisz spluwe.
Kocham zapach miasta po burzy.
Wszystko jest wówczas takie świeże,
oczyszczone, obmyte z grzechu.
To daje nadzieję.
Cóż to za cywilizacja, która za grzech główny uznaje brak pieniędzy, a Boga pyta wyłącznie o stan konta.
Na ośle pytania – mądre usta milczą.
Nic tak nie budzi lęku, jak dobroć, nic tak nie budzi podejrzenia, jak uśmiech.
Nikt nie ma obowiązku
kochania drugiego człowieka.
Na miłość trzeba sobie zasłużyć.
Humor umożliwia powiedzenie prawdy.
Nikt mi nie wierzy, gdy to mówię, ale szczęście jest kwestią wyboru.
O końcu wiem. Nie wiem co pomiędzy.
Podziel się moja tajemnica z wiatrem, ale nie miej pretensji, ze on przekaże ja drzewom.
Te dwa krótkie słowa są moją manną z nieba.