
Tak naprawdę, to nie ty mnie obchodzisz, ale wzruszenie którego ...
Tak naprawdę, to nie ty mnie obchodzisz, ale wzruszenie którego doznaję, kochając cię.
Żeby miłością żyć, to siłę trzeba mieć.
Zadaje się z postaciami, do których nie dorastam.
Wszystko jest możliwe.
Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Nie masz ochoty żyć na zatłoczonym, ekskluzywnym stałym lądzie, gdzie łokciami trzeba walczyć nawet o haust świeżego powietrza.
Tak krawiec kraje, jak mu materii staje.
A przecież kochałam, tak mocno, że byłam gotowa umrzeć dla idei.
"Chciałabym, żebyś zadzwonił kiedyś do mnie w nocy i rzucił krótkie: 'Czekam w samochodzie.' Nikt nie wiedziałby, że wyszłam, że byłeś ze mną, że spędziliśmy tę noc poza obowiązującą, realną rzeczywistością. Pojechalibyśmy w te miejsca, które stały się kiedyś nasze, przesłuchalibyśmy wszystkie te piosenki, które nadal coś znaczą, a Ty przypomniałbyś mi, dlaczego to właśnie Ciebie wtedy wybrałam."
Ten jest szanowany, kto sam się szanuje.
Trudniej umrzeć, kiedy już jest się martwym.