
Powiesił się ze strachu przed śmiercią.
Powiesił się ze strachu przed śmiercią.
Ktokolwiek wierzy w sprawiedliwość
na świecie, ten jest fałszywie poinformowany.
Na świecie nie ma nieporozumień. Są tylko różnice zdań.
Nigdy nie rzucaj na stół wszystkich kart.
Piekło ma swoją cenę.
Wyglądacie tak pięknie, jak ostrze, na którym tańczą promienie słońca
Jestem punktualny, bo nie chcę, by się ktokolwiek dowiedział, jak mało mnie obchodzi cudzy czas.
Co więc miałem robić?!
Wypiłem szklankę wina i dziwiłem się.
Szczęście to zgodność z samym sobą, to harmonia wewnętrznych hormonów.
Moja miłość miała na imię Tanja. Była Niemką o słowiańskim imieniu. Skąd u jej rodziców taki wschodni sentyment? Czyżby słabość do wspólnej polityki (pakt Ribbentrop–Mołotow…)? Już samo jej imię, Tanja, nosi w sobie nutę nostalgii jak rosyjskie piosenki o tęsknocie i samotności, jak stepy akermańskie, jak mickiewiczowskie: „(…) jedźmy, nikt nie woła…
Czuje się jak człowiek, który na próżno żył.