
Dno - poziom, z którego nie możesz upaść niżej, chyba ...
Dno - poziom, z którego nie możesz upaść niżej, chyba że weźmiesz łopatę i zaczniesz kopać.
Od dzisiaj jestem pokryta teflonem - wszystko po mnie spływa, nic nie zostaje.
Wyobraź sobie tragedię człowieka, który przez całe życie patrzył w gwiazdy, a potem trafił do lasu, w którym w ogóle nie ma gwiazd. A w dodatku całkiem oślepł. Nie potrafisz tego zrozumieć.
Starać się być szczęśliwym,
bo tylko tacy ludzie dają szczęście innym.
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
Bez względu na to, jak trudną ma się za sobą przeszłość, zawsze można zacząć od nowa w dniu dzisiejszym.
Jedyne, co we mnie odżyło, to tony wspomnień. Nie żadna miłość. Wspomnienia zaś albo nie znaczą nic, albo znaczą wszystko, jak powiedział ktoś niespełna rozumu.
Czy może być coś gorszego niż poczucie, że ubywa ci inteligencji, a przybywa kilogramów?
Wybierając zwątpienie jako filozofię życia to tak, jak wybierać bezruch jako sposób przemieszczania się w przestrzeni.
Jak Bóg zagrzmi, to chłop do pacierza.
Mężczyźni byli jak jabłka: wystarczyło sięgnąć ręką, by któregoś zerwać.