
Dno - poziom, z którego nie możesz upaść niżej, chyba ...
Dno - poziom, z którego nie możesz upaść niżej, chyba że weźmiesz łopatę i zaczniesz kopać.
Wspomnienia, nawet te bolesne, z czasem nabierają słodyczy jak dojrzewające brzoskwinie.
Niektóre zachody słońca są tak różowe, że trudno
o większe bezguście.
Nie zrobią mi krzywdy, bo nie grozi mi to, co wam. Nie został już nikt, kogo bym kochała.
A jutro od nowa się uchleję codziennością i obudzę się z kacem życia.
Śpiewał, że możemy być tacy, jak oni, jak Romeo i Julia. Innymi słowy - martwi.
– Jesteś moją obsesją, aniołku. Jestem od ciebie uzależniony. Jesteś wszystkim, czego
kiedykolwiek pragnąłem i potrzebowałem, wszystkim, o czym marzyłem. Jesteś dla mnie całym
światem. Żyję i oddycham tobą. Dla ciebie.
Podobasz mi się, kiedy milczysz, robisz wtedy wrażenie nieobecnej; wydaje mi się, że twoje spojrzenie gdzieś ulatuje, a pocałunek zamknie twe usta.
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.
Małe zwycięstwa też się liczą.
Ignorowali fakt , że na końcu podróży czeka ich nowa wersja starych problemów.