Lubię deszcz, bo pada na wszystkich jednakowo.
Lubię deszcz, bo pada na wszystkich jednakowo.
Trzeba pocałować wiele żab, nim trafi się na księcia.
Patrzy jak cielę na malowane wrota.
Było jej tylko przykro, że dziwny splot wydarzeń odmienił jej serce
i że uczucie, które się w nim zalęgło,
musiało zostać zduszone
przez absurdalny
wybryk losu.
Zatruwamy i niszczymy wszystko, co kochamy.
I przez okamgnienie niemal mam wrażenie, że jesteśmy znowu razem.
Czasem dorośli są jak dzieci. A dzieci za szybko dorastają.
Mówi, że miłość nie istnieje, że jest tylko pożądanie, które ma wiele odcieni
Przyszłości nie należy się bać. Należy stawiać jej czoło.
Czasem prawdziwą wagę ciężaru odczuwa się dopiero wtedy, gdy się go zrzuci.
Ambicją sięgamy wyżej nieba,
ale los nasz jest cieńszy od papieru.