Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie ...
Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie wypowiadanych słów.
Wcześniej czy później płaci się za przysługi i to więcej niż są warte.
- Co się robi, kiedy człowiek zaczyna się bać, że wszyscy go zostawią?
- Trzeba się postarać, żeby zostali.
- A jeśli to niemożliwe albo nie umie się tego zrobić? (...)
- Należy ich uprzedzić i samemu uciec, żeby nie trzeba było patrzeć, jak odchodzą.
Przewijam się przez palce czasu, plączę w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia...
Nie zawsze możemy mieć to, czego pragniemy. Taka jest ludzka natura, tak nas zaprogramowano.
Dziwna rzecz, jak mnie to wszystko mało obchodzi.
Nie ten miły, kto piękny,
lecz ten piękny, kto miły...
Czasem ogarnia mnie poczucie winy, że jestem szczęśliwy.
Uważam, że jestem warta więcej.
Wszystko w tym życiu można przebaczyć. Poza prawdą.
On: Nie umiem bez Ciebie żyć.
Ja: W takim razie będziesz musiał umrzeć.