
Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie ...
Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie wypowiadanych słów.
Osób, którym od jakiegoś momentu w życiu nic się nie udaje, spotkałem bardzo wiele.
Wiadomo, smutek uszlachetnia, sprawia, że nie oceniamy innych ludzi zbyt surowo.
W szczęściu przychodzi taka chwila, gdy jest się samotnym w tłumie.
Myślę, że w każdym głębokim smutku kryje się odrobina komizmu.
Sądzę, że przemowy zabijają miłość.
Wypowiedziana czy nie, myśl istnieje i ma swoją moc.
Poprzez zielone szyby podglądamy życie.
Dopóki nie cieszy nas czyjś upadek, dopóty wciąż możemy oglądać własne odbicie w lustrze. Rozkoszowanie się miernotą bliźniego jest szczytem miernoty.
Wszyscy przeżywamy upadki. Zwycięzcą jest ten, kto szybciej się podniesie i ruszy dalej.
Byłby z ciebie brzydki trup.