Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie ...
Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie wypowiadanych słów.
Słowa. Jego życie zdawało się z nich utkane. I życie, i śmierć.
Trochę to trudno wytłumaczyć, ale nie jestem kompletnym psychopatą.
Nie spała od godziny, ale nie była jeszcze gotowa, żeby rozpocząć dzień.
Akceptacja to największy
komplement, jaki można otrzymać.
To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw.
Psu, kiedy śpi, Cyganowi, gdy przyrzeka, żonie, gdy płacze – nie wierz.
Świętość i pokora są godne podziwu, ale rewanż niesie ze sobą dużo większe pocieszenie.
Koty nigdy nie tęsknią. Koty czekają. Mogą czekać bardzo długo.
Chcąc mieć szczęście, trzeba oddalać myśli od nieszczęścia.
Lubię czuć smak swojej krwi na ustach, gdy staram się udowodnić coś, co w zasadzie jest nie do udowodnienia.