Rozmawiając z kimś, człowiek zawsze się trochę odsłania, mówi choćby ...
Rozmawiając z kimś, człowiek zawsze się trochę odsłania, mówi choćby w skrócie, jaki był kiedyś i co sprawiło, że dziś jest taki, a nie inny.
Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni dziadunio sadził drzewo migdałowe. „Hej, dziadku! – wołam. – Sadzisz drzewo migdałowe?” A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział: „Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!” „A ja – odparłem – postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili”. Kto z nas dwóch miał rację, szefie? – Spojrzał na mnie triumfalnie. – Tu cię mam! – powiedział.
Człowiek rzadko zna swą własną moc.
Jeśli potrafimy w przeciwniku zrodzić poczucie, że prawdziwość jego przekonania wielce byłaby dla niego samego szkodliwa, porzuci je tak szybko jak nieopatrznie złapane gorące żelazo.
Korony dziwnie wpływają na głowy, na które je włożono- zgodził się Tyrion.
Krążyła plotka, że trochę mu odbiło, bo w młodości przeczytał za dużo książek.
Wydaje mi się, że małym dzieciom najczęściej wystarcza do szczęścia bliskość matki.
Są w życiu spotkania nieuniknione.
Nie możesz karać się za coś, nad czym nie masz władzy.
Kto drogi prostuje, ten w polu nocuje.
Kochaj tę dziewczynę, kretynie, kochaj ją, bo być może ona nauczy cię kochać życie.