
Mężczyznę można „wykastrować” jednym zdaniem: wolę, abyś był moim przyjacielem ...
Mężczyznę można „wykastrować” jednym zdaniem: wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem.
"Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."
Hrabina bowiem od dawna żyła tylko dla swego największego przyjaciela - pamiętnika.
Widziałam wszystko wyraźnie: jego gładkie słowa, czarne błyszczące oczy, doświadczenie z kłamstwem, uwodzeniem, kobietami. Zakochałam się w diable.
Uśmiechnął się drwiąco. Modelowy uśmiech drania.
Trzeźwość bywa obrzydliwa.
Zaśpijmy zupełnie –
dzień dniem bez nas zróbmy.
Bez nas się obejdą
te ważne spotkania, te straszne wypadki.
Zahartowane ostrze jest najsilniejsze.
Jeśli twoje życie przeminie tak, by nikt nie chciał go opisać, to znaczy, że nie żyłeś wcale.
Nie ma takiego bólu, którego nie można by wypłakać.
Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie,
Powie najwięcej, kiedy najmniej powie.