A właściwie, co ja niewłaściwego zrobiłem?
A właściwie, co ja niewłaściwego zrobiłem?
Kiedy ludzie pokazują ci, kim są, wierz im... za pierwszym razem.
Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami i z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi.
Dopóki wrogowie są w polu, nie ma mowy o zwycięstwie.
Są więzienia gorsze od słów.
Jak idę za szybko, to wszystko przepada. Mam tylko jedno oko zwrócone w przyszłość, drugie w przeszłość.
A to trzecie oko na teraźniejszość - nieczynne. Nie ma wtedy szczęścia.
ADHD. Życie pełne wrażeń.
Śmierć jest łatwa, prosta, życie jest trudniejsze.
O miłości się nie mówi. Miłość się wyraża. Słowem również, ale to jest tylko jedna z rozlicznych manifestacji, manifestacja słowna, i nie powiedziałbym, że najlepsza.
To naturalna kolej rzeczy. Po śmierci następują narodziny.
Bunt napotyka nieustanne zło, z którego musimy czerpać siły nowego zrywu. Człowiek może opanować w sobie wszystko, co może być opanowane, naprawić w świecie wszystko, co może być naprawione. Po czym dzieci będą nadal umierały niesprawiedliwie, nawet w doskonałym społeczeństwie. Przy największym wysiłku człowiek może zmierzać jedynie do arytmetycznego zmniejszenia cierpień świata. Ale niesprawiedliwość i cierpienie będą wciąż istniały, choćby najbardziej ograniczone, i nie przestaną być zgorszeniem. Dlaczego? Dymitra Karamazowa będzie rozlegało się nadal; sztuka i bunt umrą z ostatnim człowiekiem.