
Kiedy w pewnej chwili zapytałam Niemców, dokąd nas prowadzą, ze ...
Kiedy w pewnej chwili zapytałam Niemców,
dokąd nas prowadzą, ze śmiechem
odpowiedział nam, że idziemy do Pana Boga.
Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic.
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę.
Wszyscy jesteśmy księżycami. Niektórzy tylko lepiej ukrywają swoją ciemną stronę.
Wszyscy pochodzimy od diabła i wszyscy do niego wrócimy.
Trzeba uważać, kiedy wypowiada się życzenie. Nigdy nie wiadomo, kto może słuchać.
Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz”. Prowokująco układasz przy tym usta.
- Dziękuję panu za wszystko. Zwłaszcza za zaufanie, jakim mnie pan obdarzył.
- Za to się nie dziękuje. Tego się nie zawodzi.
W każdym z nas siedzi idiota i mędrzec.
Wróg, którego się zna, jest zawsze lepszy od takiego, którego nie widzisz.
Wydaje mi się, że jedną z ról rodziców jest próba zabicia swoich dzieci.