
Gdybyście spotkali mnie na ulicy, nigdy byście nie przypuszczali, że ...
Gdybyście spotkali mnie na ulicy, nigdy byście nie przypuszczali, że chcę was zabić.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Obecność aniołów zwiastuje bliskość raju.
Tak, "kiedyś" to jest dobre słowo. Niby precyzyjne, a takie rozmyte. Niewiadome. Jak liczba Pi, jak Piekło, które przecież nie istnieje, a zatem może i "kiedyś" jest wyłącznie iluzją. Jakąś rozpaczliwą obietnicą, która nie zostanie dotrzymana. I mam tak mówić każdemu: "Kiedyś cię pokocham. Bądź cierpliwy. Kiedyś." Właśnie tak?
Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.
Dobroć też jest siłą, chociaż tak często wygląda na słabość.
Ale dzięki wszystkim moim błędom i przeżyciom stałam się tym, kim jestem teraz. Gdyby nie głupota i szaleństwo wieku młodości, to co by dzisiaj ze mnie zostało?
Gość, który sam przyznaje, że jest palantem, zasługuje na wybaczenie.
Serce człowieka jest jak ptak zamknięty w klatce ciała.
Na szczycie, zawsze znajdzie się miejsce.
...słowa żyją tak długo, jak długo ludzie je pamiętają.