
(...) trzeba się śmiać ze wszystkiego, co boli, aby zachować ...
(...) trzeba się śmiać ze wszystkiego, co boli, aby zachować równowagę i nie dać się zwariować.
Nie kracz, nie kracz, bo wykraczesz.
Pani, jesteś naczyniem mądrości. Trudno mi uwierzyć, że cała zawartość gdzieś się wylała.
Nie szukaj mnie, nie trzeba.
Gdy jestem - nie dostrzegasz.
Gdy znikam - łzy wylewasz.
A mnie nie ma.
Nie, to nie grzech być szczęśliwym.
Tylko wielkiego człowieka stać na przeprosiny.
Nigdy się nie oszukuj i nie wmawiaj sobie rzeczy, które nie istnieją.
Jest się tylko tym, co się pamięta.
W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i nie mam żadnej nadziei.
Mamże ci ja lustro plastikowe, pójdę i trzasnę nim bydlę po głowie.
Śmierć jest mądra i sama decyduje, kiedy przypuścić atak.