Szukając szczęścia – czy je znajdę? Nie wiem. Wiem, że ...
Szukając szczęścia – czy je znajdę? Nie wiem.
Wiem, że wspaniale jest być człowiekiem pod błękitnym niebem.
W oczach tkwi siła duszy.
- Gdzie idziesz? - zapytał.
- Złamać komuś serce. - odparłam.
Najważniejsze są wartości, które pozostawimy po sobie w innym człowieku.
Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni dziadunio sadził drzewo migdałowe. „Hej, dziadku! – wołam. – Sadzisz drzewo migdałowe?” A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział: „Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!” „A ja – odparłem – postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili”. Kto z nas dwóch miał rację, szefie? – Spojrzał na mnie triumfalnie. – Tu cię mam! – powiedział.
Czasem najgorsze wieści przychodzą pod postacią nieobecności.
Jeśli potrafimy w przeciwniku zrodzić poczucie, że prawdziwość jego przekonania wielce byłaby dla niego samego szkodliwa, porzuci je tak szybko jak nieopatrznie złapane gorące żelazo.
Smutek to dowód człowieczeństwa.
Czy można utracić coś, czego się nigdy nie miało?
Skojarzenia są obrazem duszy.
Nic nie pozostaje takie samo. Jedyne, czego można być, w życiu pewnym,to zmiana.