
Miłość pozostawia blizny.
Miłość pozostawia blizny.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Zapanowała noc. Gwiazdy błyszczały jak cekiny na eleganckiej wieczorowej sukni.
Jeśli pragniesz utonąć, nie torturuj się płytką wodą.
Nadzieja tego świata wykrwawia się z lufy karabinu.
Nie powinnaś zabijać Winstona, pani. Dziś były jego urodziny.
Odrobina pożądliwości nadaje dopiero życiu rozmach.
Możesz ciągle kogoś tłumaczyć, ciągle usprawiedliwiać, wybaczać. Możesz przymykać oko na to, że Cię rani. Ale czasem przychodzi taki moment - jeden szczegół, który sprawia, że już nie potrafisz. Coś pęka, pojawia się złość, poczucie żalu i krzywdy. Tak... przecież nigdy nie liczyłeś na wzajemność, na wdzięczność... A mimo wszystko czujesz się zdradzony.
Jedyne opowiadanie, jakie warto napisać, to krzyk, strzał, wrzask. Opowiadanie powinno złamać czytelnikowi serce.
Na wojnie zawsze są jakieś ofiary.
Twoje nagie ciało powinno należeć tylko do tych, którzy zakochują się w twojej nagiej duszy.