Zawsze biorę za punkt wyjścia autentyczne wydarzenie, ale gdy opowiadam ...
Zawsze biorę za punkt wyjścia autentyczne wydarzenie, ale gdy opowiadam o nim, zaczynam zmyślać.
Nie, to nie grzech być szczęśliwym.
Nie zna się zasad gry, a jednak się gra
Szczęśliwe zakończenie to luksus na jaki może pozwolić sobie fikcja.
-Nie mogę - odpowiedział
- Nie mam serca.
Mądrość dobrze jest czerpać z różnych źródeł.
Wino przeistacza mędrca w głupca, a głupca w mędrca.
W życiu potrzebna jest miłość, bez niej jest wielka pustka, która dusi, zabija i męczy.
Umrę tak jak chcę. To moja choroba, moje śmierć i mój wybór.
Cóż za ponury absurd...
Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Bohater, który uwolni księżniczkę z wieży, w zasadzie nie ma wyboru. Musi spędzić
z nią resztę życia.