
Zacząłem liczyć durni, którzy mnie mijali. W ciągu 2 i ...
Zacząłem liczyć durni, którzy mnie mijali.
W ciągu 2 i pół minuty naliczyłem 50,
po czym skręciłem do najbliższego baru.
Słowa mają wielką moc.
Świat należy do szaleńców albo do hipokrytów. Tylko te dwa typy istnieją na ziemi. A ty musisz wybrać swój.
Ty nie mów do mnie w romantycznej walucie
Ty bardziej praktycznie do mnie mów
Bo chwilowo to jesteś jak ta dziura w bucie
Że szkoda dla ciebie mi słów
Ty nie myśl że dasz mi abonament na szczęście
Że skruszysz z ciała mego lód
Ja nie mam ochoty do tego zamęścia
No chyba że zdarzy się cud
W końcu najlepsze po przebudzeniu jest przecież wspomnienie tego, jak miło było marzyć we śnie.
Szczęśliwa codzienność też istnieje, nawet jeżeli jest tylko codziennością.
Słuchaj, chłopcze, Jezusa! Nie wzbogacisz się nigdy, ale nie będziesz czuł się ubogi!
Ostatecznie żyjemy po to, aby zapewniać rozrywkę sąsiadom i sami ich wyśmiewać.
Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, lecz obojętność.
Ludzie częściej marzą o powrotach niż o odjazdach.
Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne.