
Bo skoro świat istnieje, granice nieprawdopodobieństwa i tak już zostały ...
Bo skoro świat istnieje, granice nieprawdopodobieństwa i tak już zostały przekroczone.
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń.(...) Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.
Nieszczęśliwy jest samotny wszędzie.
Gdy zbliża się śmierć, wszystkie stworzenia okazują się zdolne do przemocy.
Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości.
Żeby wszystko grało, musisz sam zostać dyrygentem.
Kumple radzili, żebym „wziął ją krótko”, „na dystans”, „wychował ją sobie”. Stałem się rzeczywiście oschły, zasadniczy i zimny, a najczęściej nieobecny, zajęty pracą i poradami kumpli. Może na inną kobietę ten emocjonalny chłód dobrze by podziałał. Zaczęłaby się starać, nadskakiwać, przymilać, ale nie Daniela. Ona potrzebowała pocałunków, przytuleń, całego oceanu miłości, zrozumienia, akceptacji, serdeczności, tego wszystkiego, czego potrzebuje każdy człowiek.
Lecz rzeka wciąż płynie za progiem, a świat czeka na zewnątrz. To świat, w którym musimy żyć.
Ubóstwo cnoty nie traci.
Szczęśliwe narody nie mają historii - to stara prawda. Ale nie mają również sztuki, która rodzi się w walce, w cierpieniu, w buncie.
Życie zawsze biegnie drogą, którą sobie wybrało, wszystko jedno, co zrobisz.