Bo skoro świat istnieje, granice nieprawdopodobieństwa i tak już zostały ...
Bo skoro świat istnieje, granice nieprawdopodobieństwa i tak już zostały przekroczone.
Jeśli nie będą chcieli patrzeć to otworzę im oczy przemocą.
Albo szybko wyzdrowieję, albo będę się staczała coraz niżej i niżej jak gasnąca gwiazda.
Nauka nie zajmuje się takimi własnościami bytu, do których należy śmieszność. Nauka objaśnia świat, ale pogodzić się z nim może jedynie sztuka.
To był jeden z tych snów, które przenikają do przestrzeni między sekundami i dowodzą, ze sen rządzi się własną fizyką, czas kurczy się albo puchnie, całe życia przemijają w mgnieniu oka, miasta płoną w proch między jednym a drugim trzepotem powiek.
Moje życie ktoś kiedyś przeklął - im dłużej jest w nim lepiej, tym większą można mieć pewność, że zaraz coś się popsuje.
Kiedy patrzymy wstecz, mamy wrażenie, że nasze życie układa się w schemat; każde wydarzenie zaczyna się wydawać logiczne, jakby coś - albo Ktoś - z wyprzedzeniem rozplanowano wszystkie nasze kroki.
Jakoś to będzie,
bo jeszcze tak nie było,
żeby jakoś nie było.
Od kiedy cię spotkałem, wydaje mi się, że
mam w sobie więcej nadziei.
W Niebie, brakuje wszystkich interesujących ludzi.
Trzeba sprostać własnym lękom, a one ulotnią się niczym mgła w promieniach słońca.