Kobieto! puchu marny! ty wietrzna ...

 Następnym razem, kiedy będziesz czegoś szukał, udawaj, że jesteś kobietą.

 Nie jestem dziewczyną Twojego typu. Lubię czuć kiedy facet się stara i że jestem kimś a nie kimkolwiek. Lubię rozmawiać o pogodzie i o tym co u Ciebie słychać. Lubię być a nie bywać.

 W życiu nauczyłam się jednego:
jeśli sama się o siebie nie zatroszczę to nikt o mnie się nie będzie troszczył.

 Kiedy kobieta ma wiarę w siebie, nie boi się bronic swojej indywidualności. Wygląda jak chce. Ma własny styl. Swoja charyzmę. Swój niepowtarzalny urok. Mężczyzna chce czegoś, czego nie ogląda na co dzień. Nie w sensie ruda kontra blondynka. Chce mieć wyjątkowa kobietę, która myśli sama za siebie.

 Myślę, że to głupie ze strony kobiet by udawać, że są równe mężczyznom. One są znacznie lepsze, i zawsze były. Cokolwiek dasz kobiecie ona uczyni to jeszcze lepszym. Jeśli dasz jej spermę, da Ci dziecko. Dasz jej zakupy, ona da Ci posiłek. Dasz jej uśmiech, ona da Ci swoje serce. Mnoży i powiększa wszystko co jej się da. Więc jeśli gówno jej dasz, spodziewaj się wielkiego gówna.

 Kobieta ma tyleż praw, ile męstwa, ile geniuszu, ile szlachetności! Od niemowlęcego berca, po starczy tron ma owe prawo, które nazywamy męstwem, geniuszem, szlachetnością.

 Któregoś dnia w przyszłości, której jeszcze nie ma, spotkam ją na przystanku. Będzie coś jakby trochę grubsza i będziemy już dorośli. Nasze światy będą już wtedy bardzo daleko od siebie, ale z jakiś niewyjaśnionych przyczyn zatrzęsą się pode mną nogi.

 Za często dajesz innym oparcie, którego Ty sama nie masz.

 Kobieta, która publicznie się rozbiera, przypomina mi reżysera filmu kryminalnego, który na wstępie zdradza rozwiązanie.

 Słuchaj, ten typ kobitek, który myli świat ze sceną, nie jest wart zachodu.