Kobieta, która publicznie się rozbiera, ...
Kobieta, która publicznie się rozbiera, przypomina mi reżysera filmu kryminalnego, który na wstępie zdradza rozwiązanie.
Kobieta może być Twoim najgorszym wrogiem, najlepszym przyjacielem, prawdziwą miłością albo wredną jędzą. A to wszystko zależy od tego, jak ją traktujesz.
Do nieba żywcem będzie wzięty, kto pozna wszystkie kobiet wykręty.
Kiedy się dama maluje, boską rękę poprawuje.
Należała do tych kobiet, które kochają na całe życie i nie chciała dopuścić do siebie myśli, że w jej życiu mógłby pojawić się ktoś inny. Taki był jej wybór, w jej sercu było miejsce tylko dla niego.
Bo ja jestem jak żelki. Twarda na zewnątrz, miękka w środku a do tego zawsze niesamowicie słodka.
Nie jestem smutną, pokorną, szarą myszką, która wierzy, że jej jedyną rolą na tym świecie jest siedzenie cicho i bycie ładną. Jestem silna. Jestem niezależna. Jestem kobietą.
Kobiety zawsze czują się gorsze. Kobiecie zawsze możesz wmówić, że jest gorsza. Wiecznie będzie szukała problemów, wiecznie będzie analizować rzeczy, które nie miały miejsca, wiecznie będzie panikować. Kiedy się jednak wkurwi, może cię bardzo zaskoczyć.
Bardzo cię kocham, ale nigdy nie będę jedną z tych
kobiet, które tylko ładnie wyglądają, uwieszone na
ramieniu męża. Albo stoją w kuchni przy zlewie.
Życie człowieka musi coś znaczyć. Więcej niż
gotowanie, sprzątanie i dzieci. W życiu musi być
coś więcej. Nie umrę zmywając filiżanki. Mówię
serio. Potwierdź, że to rozumiesz.
Kobieta ma siłę, której mężczyźni często nie dostrzegają. Ta siła polega na umiejętności przeżywania, przetrwania, adaptacji, miłości i cierpienia, a przede wszystkim, na umiejętności wyboru. To kobiety decydują, którym mężczyznom poświęcą swój czas, miłość, a nawet swoje życie. To one decydują, kiedy zrobią miejsce w swoim sercu dla nowego człowieka, kiedy pozwolą mu wejść w ich życie, a kiedy już nie.
Nie jestem dziewczyną Twojego typu.
Lubię czuć kiedy facet się stara i że jestem kimś, a nie kimkolwiek. Lubię rozmawiać o pogodzie i o tym co u
Ciebie słychać. Lubię być, a nie bywać.