
W życiu nauczyłam się jednego: jeśli sama się o siebie ...
W życiu nauczyłam się jednego:
jeśli sama się o siebie nie zatroszczę to nikt o mnie się nie będzie troszczył.
Tak to jest z kobietami, jak braknie im argumentów, ronią łzy.
Znajdzie się, jak mówią, szydło na niecnotliwej baby motowidło.
Kobiety zawsze gotowe poprawiać kurację doktora.
Kobieta nie da rady. Nie wytrzyma. W końcu to nie dla niej, jest za słaba. Znamy to. Kobieta najczęściej słyszy to o sobie. A potem idzie i pokazuje, że poradzi sobie lepiej niż ktokolwiek.
Jest pszeniczka, będzie mąka, są pieniążki, będzie żonka.
Siła kobiet leży w tym,że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość.
W każdej silnej kobiecie jest pierwiastek słabości, który mężczyzna powinien chronić, nie wykorzystywać.
Kobieta, która naprawdę zna swoją wartość, nigdy nie pozwoli, aby ją zlekceważyć. Taką moc pojedynczej decyzji można docenić jedynie w kontekście całościowego rozumienia siebie i swojego miejsca na świecie.
To bardzo niedobrze, jeżeli kobieta przeżyje najgorsze, co może się jej zdarzyć, bo potem nie boi się już niczego. A to bardzo źle, gdy kobieta niczego się nie boi.
Jak się kobieta uprze to diabła przegada.