
Odezwij się w końcu :(
Odezwij się w końcu :(
Jaki korzeń, taka nać; taka córka, jaka mać.
Kobieta, z natury swojej też cicha, skromna, na co dzień niewidoczna. Ale gdy przychodzi potrzeba, pokazuje siłę, której nie powstydziłby się żaden mężczyzna.
Kobieta ma siłę, której niewielu jest świadomych. Jej serce jest oceanem empatii, miłości i dzikiego ognia. Nie jest tylko kwiatem w ogrodzie – jest również ogrodem w całości.
Są takie osoby, które myśląc czy mówiąc o mnie, stwierdzają: "kiedyś ją dobrze znałem". Nieprawda. Jeśli kiedykolwiek znałbyś mnie dobrze, to nasze drogi nigdy by się nie rozeszły. Odchodzę z życia innych zazwyczaj z tego samego powodu - ktoś miał dość czasu, żeby mnie poznać, ale wciąż nie wie jaka jestem, moje zachowanie ocenia zupełnie nietrafnie i nie potrafi mnie zrozumieć. Jeśli kiedyś znałbyś mnie dobrze - możesz być pewny - znałbyś mnie do dziś.
Kobieta woli być bita niż porzucona.
Kobieta staje się piękna, gdy wierzy w siebie. Kiedy jest szczęśliwa. Kiedy jest otwarta. Kiedy emanuje dobre energie. Kiedy jest dobra dla innych. Kiedy jest dobra dla siebie. Kiedy jest w pełni swojej mocy, a nie jest zływem emocji.
Nigdy jeszcze nie rozmawiałem z kobietą taką jak ona ani nie spotkałem takiej niewiasty. Była wojownicza,
a jednocześnie za grosz zalotna. Odnosiłem wrażenie,
że jej słowa są niczym staw wypełniony zimną wodą,
w którą wskakiwałem, nie zważając na konsekwencje.
Kobieta jest pełna tajemnic i nieskończonych umiejętności. Ma siłę, której nienawiść nie zna, delikatność, której brutalność nie rozumie, i miłość, która jest niewypowiedziana. Ale największym darem, który otrzymała od natury, jest zdolność do życia, do dawania życia i do kontynowania życia. Jest silna, jest piękna, jest niesamowita.
Kobieta jest jak herbata: nie dowiesz się, jak silna jest, dopóki nie wrzucisz jej do wrzącej wody.
Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem.
Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich "kolesi" wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz.