„Wszystko zostawił na mojej głowie, a czy ja mam prawo czuć się zmęczona?"

Jestem mamą na pełen etat i niestety nie mogę liczyć na niczyją pomoc. Mam wrażenie, że mój partner czasem zapomina, że ma dzieci, nie wspominając o mnie. Wszystko jest na mojej głowie i zwyczajnie mam już dosyć. Czasem mam ochotę wszystko rzucić i odejść w siną dal.

    Mam 34 lata i trójkę dzieci, w tym roczne bliźniaki. Może moja historia nie odbiega od wielu innych, ale wiem, że życie zaczęło mnie powoli przerastać, dlatego poczułam potrzebę się podzielenia się nią z kimś innym.

    Kilka lat temu skończyłam studia i rozpoczęłam pracę w wymarzonym zawodzie. W międzyczasie poznałam swojego partnera i wydawało się, że wszystko układa się tak, jak powinno. Pewnego dnia zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym i pamiętam, że czułam, jakby świat się dla mnie zatrzymał. Nie oznacza to, że nigdy nie chciałam mieć dzieci, ale sądziłam, że mam jeszcze czas na powiększenie rodziny.

    Gdy nasza córeczka pojawiła się na świecie, musiałam odłożyć na bok swoją karierę i skupić się na wychowywaniu dziecka. Po kilku miesiącach jak grom z jasnego nieba uderzyła we mnie informacja, że jestem w kolejnej ciąży, a co więcej bliźniaczej.

    Opieka nad tak małymi dziećmi wymaga ode mnie pełnego poświęcenia i oczywiście zdaję sobie z tego sprawę. Tylko, gdzie w tym wszystkim podział się mój partner, który totalnie mi nie pomaga? On na wszystko zawsze znajduje wytłumaczenie. Ma prace, ma obowiązki, musi nas utrzymać i zapewnić godne życie. Często wraca późno do domu i zwyczajnie jest zmęczony.

    Wszystko zostawił na mojej głowie, a czy ja mam prawo czuć się zmęczona? Chociaż jestem matką i kocham swoje dzieci, on również jest ojcem i powinien uczestniczyć w ich wychowywaniu.

    Już nie raz miałam ochotę rzucić wszystko, trzasnąć drzwiami i nie patrzeć za siebie. Ale wiem, że nie mogę, ponieważ dzieci mnie potrzebują.

    Nie mam już sił, nie tylko fizycznych, ale przede wszystkim psychicznych. Jestem zmęczona, a moje prośby i tłumaczenia do partnera nie dają nic. Nie wiem, czy kiedykolwiek czułam się aż tak zawiedzona i rozczarowana, tym bardziej osobą, którą pokochałam. - Monika

    Udostępnij: