Jedna lekkomyślna kobieta więcej kobiet ...
Jedna lekkomyślna kobieta więcej kobiet zepsuje, niż dziesięciu mężczyzn.
Mężczyźni są jak wino - z wiekiem albo dojrzewają do czegoś naprawdę dobrego, albo zmieniają się w ocet.
Pozwól, aby ktoś zaczął cię zdobywać, walczyć o ciebie. Aby ktoś czuł, że musi zasłużyć na to, by cię mieć. Żeby pomyślał, że to właśnie ty jesteś z tej wyższej półki i że musi sprostać wyzwaniu. Coś, co jest trudne do zdobycia, jest dużo bardziej szanowane i cenione niż to, co samo przychodzi bez wysiłku.
Mężczyzna ma w głowie specyficzną pustkę. Niezależnie od tego, co robi, może zawsze zrobić coś jeszcze. Nawet nie zauważy, że robi dwie rzeczy naraz. Kobieta tego nie rozumie, bo ma w głowie szereg szuflad i jest w stanie otworzyć tylko jedną na raz.
Prawdziwy mężczyzna ma takie coś, że
jak stoisz naprzeciwko niego, to czujesz,
że stoisz naprzeciwko mężczyzny. On nic
nie robi. Oddycha tylko i się patrzy.
Silny mężczyzna to ten, który potrafi pokazać swoją miękkość, zrozumieć drugiego człowieka i znaleźć w sobie cierpliwość. To nie muskularna sylwetka, ale męska dojrzałość emocjonalna definiuje prawdziwego mężczyznę.
Ojciec kocha dziecko, zanim ono się urodzi.
Dla kobiety jedyne naprawdę wygodne miejsce do płaczu to pierś mężczyzny.
Strój kobiecy ma znaczenie tylko o tyle, o ile zachęca mężczyznę, by go z niej zdjął.
Mężczyzna powinien być takim, jak go wymaga czas, okoliczności, miejsce, pozycja, kobieta, dzieci, wykonywany zawód i inna zależność, ale zawsze z zachowaniem pewnej integralności. Natomiast kobiecie wolno pozostać sobą we wszystkich sytuacjach.
Kobieta jako urodzony bałwochwalca niszczy męża - bałwana.