Mężczyźni mówią do rozumu, niewiasty ...
Mężczyźni mówią do rozumu, niewiasty do serca.
Facet może mi mówić, co mam robić, tylko wtedy, kiedy jestem naga.
Zdziwiłby się pan, widząc, jak dużo oznaczają mężczyźni tej mądrości dla kobiety i jak niewiele dla siebie. Męska mądrość jest jak światło, które oświeca drogę dla drugiego, ale dla noszącego tego żadną drogą nie jest.
Nie jesteśmy tym, co wydajemy się otoczeniu; mamy w nas raczej wizje bożątko, które musi mieć swymi, poza tymi rzeczami do przemyślenia.
Mężczyzna jest istotą, która wie, jak działają rzeczy, a jeśli nie wie, wstydzi się tego. Mężczyzna wie, jak działa lodówka, jak działa silnik samochodu, jak działa telewizor. Więc jeśli to działa, po co go naprawiać?
Mężczyźnie trzeba przemawiać do rozumu, kobiecie do serca.
Mężczyźni tak często myślą, że są gotowi, kiedy w rzeczywistości nigdy nie czują się gotowi. To jest pewne. Cały nasz szereg praw, przywilejów, obowiązków, obciążeń. Cóż, jest zupełnie inny.
Prawdziwy mężczyzna nie pozwoli na to, by jego kobieta była zazdrosna o inne. On sprawi, że to inne będą zazdrosne o nią.
Jaki mężczyzna mi się podoba? Taki, który ma dużo czasu dla kobiety. Niech on będzie biedny, paskudny, ale żeby miał dużo czasu dla kobiety. Żeby z nią gadać, żeby z nią spać, żeby się przytulić - bo czułość jest najważniejsza.
W związku ostatnie zdanie
zawsze należy do mężczyzny
i brzmi ono -
masz rację kochanie.
To era, w której mężczyzna nie powie, że przeprasza, że tęskni, że popełnił błąd. To era, w której mężczyzna wzdycha, wzrusza ramionami i mówi "trudno".