
Z mężczyznami zawsze jest jakieś, 'ale'.
Z mężczyznami zawsze jest jakieś, 'ale'.
Mężczyzna jest istotą, która nie wiem dlaczego, ale bardzo nie lubi zmian, choć sam niejednokrotnie do nich dąży. Ale kiedy już osiągnie to, co chciał, wówczas na każdą zmianę reaguje wyjątkowym zdziwieniem i często negatywną postawą.
Prawdziwy mężczyzna nie jest ten, który zdobywa najwięcej kobiet, ale ten, który zna wartość jednej.
To era, w której mężczyzna nie powie,
że przeprasza, że tęskni, że popełnił błąd. To era, w której mężczyzna wzdycha, wzrusza ramionami i mówi "trudno".
Mężczyzna nie jest ani lepszy, ani gorszy, jest tylko inny. Dobrze jest się tym różnić i korzystać z tych różnic. Każdy mężczyzna ma swoją własną wartość.
Gdy mężczyzna jest pewny siebie, nie musi udowadniać świata, co ma do zaoferowania. Istnieje pewna godność w ciszy - męskość, która nie musi zasłaniać hałasem swojego prawdziwego ja.
Mężczyźni w ogóle nie umieją płakać.
U mężczyzn początkiem pożądania jest zawsze pragnienie tego, czego pożądają inni.
Bo siła mężczyzny nie tkwi w ilości kobiet które uwiódł, ale w tym, ilu był w stanie odmówić dla tej jednej.
Kobieta jest jak gra na gitarze. Trzeba już umieć, żeby na niej zagrać. To nie jest jak pianino, gdzie najeżdżasz i gra. Najpierw trzeba zrozumieć jej naturę, nauczyć się, jak trzymać, jak dotykać, zrozumieć, gdzie są wszystkie struny. Męzczyzna musi umieć zagrać na niej nuty, które lubi, a nie na chybił trafił
Tylko pies lubi kości. Większość mężczyzn lubi wiedzieć, że ma w łóżku kobietę.