Potocznie przyjęło się, że to kobieta może dłużej wytrzymać bez stosunku seksualnego. Okazuje się, że mężczyźnie, który zbyt rzadko się kocha, grozić mogą poważne w skutkach dolegliwości.
Nie da się ukryć, że potrzeba zaspokojenia seksualnego to dla wielu osób jedna z podstawowych potrzeb człowieka. Dla organizmu ludzkiego, który wyczuwa napięcie psychofizyczne, jedną z opcji zredukowania go jest właśnie osiągnięcie satysfakcji seksualnej.
Faktycznie jest tak, że chęć zaspokojenie uzależniona jest od potrzeb konkretnego człowieka. Nie jedna osoba będzie odczuwać chęć współżycia kilka razy tygodniu, inna kilka razy miesiącu i należy pamiętać, że jest to jak najbardziej naturalne. Okazuje się jednak, że mężczyznom, którzy za rzadko uprawiają seks, grozić może wiele dolegliwości.
Co dzieje się z mężczyznami, gdy rzadko współżyją?
- zmniejszone libido – chociaż wydawać by się mogło, że im dłużej mężczyzna nie współczuje, tym odczuwa większą potrzebę, fakty temu przeczą. Im większa przerwa od stosunku, tym mniejsze libido
- problemy z erekcją – problemy ze wzwodem i przedwczesny wytrysk to bolączka wielu mężczyzn. Zbyt rzadko uprawiany seks może temu sprzyjać
- zmniejszony poziom testosteronu – współżycie sprawia, że poziom testosteronu u mężczyzny wzrasta. Gdy mężczyzna nie współżyje, jego poziom może się obniżyć
- problemy z sercem – częste uprawianie seksu obniża ciśnienie krwi. Zbyt wysokie może doprowadzić nawet do zawału mięśnia sercowego
- rak prostaty – z najnowszych badań wynika, że u mężczyzn, którzy regularnie współżyją, ryzyko zachorowania na raka prosty jest o 30 procent mniejsze niż u tych, którzy nie uprawiają seksu
Poza wyżej wymienionymi dolegliwości, brak seksu lub zbyt rzadkie współżycie wpływa także na ogólny nastrój mężczyzny. Niezaspokojony seksualne facet często ma zmniejszone poczucie własnej wartości, problemy ze stresem, a ponadto jest nadpobudliwy. Wszystko to wpływać może na ogólne problemy w związku czy relacjach międzyludzkich.
