Prawdziwy mężczyzna to ten, który potrafi podnieść kobiety na duchu, gdy rzeczywistość zepchnęła ją na kolana. To ten, kto własnym cierpieniem uczy się współczuć innym. To ten, kto, mimo własnych słabości, zawsze staje, choćby chorowity, przy słabych i bezbronnych.
Mężczyzna, który nie ryzykuje, że zostanie uznany za tchórza, jest zawsze gotów do ryzyka, że zostanie uznany za głupca.
A mężczyzna umiera, kiedy mówi to, w co nie wierzy.
Mężczyzna, niezależnie od tego, jak bardzo jest zakochany, zawsze będzie pragnął czegoś więcej niż tylko miłości. Potrzebuje czuć się niezależny, swobodny, mocny i samodzielny - to jego natura.
Przyzwyczajenie. Lenistwo. Tchórzostwo.
Bóg jeden wie, dlaczego ludzie ze sobą zostają.
Język kobiety jest krótki, ale rani mężczyznę bardzo głęboko.
Mężczyźna ma poważny obowiązek – być silnym. Tylko silny mężczyzna jest w stanie chronić i otaczać troską tę, którą kocha. Jeżeli mężczyzna nie jest silny, to kobieta musi stać się silna. I wtedy ona jest nieszczęśliwa.
Mężczyzna zawsze musi udowadniać, że jest mężczyzną. I nie chodzi tu tylko o wizerunek, ale przede wszystkim o postępowanie, charakter, o męskość, która nie jest czymś, co się włoży do kieszeni i już, ale czymś, co wymaga ciągłej pracy, dyscypliny, samodyscypliny, samokontroli. A to jest trudne.
Mężczyzna zawsze zapomina o przeszłości - to jest jedna z naturalnych cech męskiego umysłu; nie zna cierpliwości, nie ma dzielnego wytrzymałości, ukrywa swoje cierpienie pod maską spokoju i kiedy go boli, cierpi samotnie. Wszyscy wymieniliśmy naturę na rozum, ale to błąd...
Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę,który jest miliarderem.
