Gdy kocham świat taki jakim ...
Gdy kocham świat taki jakim jest - już go zmieniam, bo zmieniam jeden jego fragment, którym jest moje serce.
Miłość to przede wszystkim urzeczenie pięknem drugiego człowieka. Jest to podziw i zachwyt nad tym, co w nim jest niepowtarzalne, jedno i jedyne na wsi, nie znane nigdzie indziej na całym świecie. To działanie, które wykracza poza granice egoizmu, zaspokajania własnych potrzeb.
Człowiek jest tęsknotą Boga, jest celem Jego miłości.
Miłość i nienawiść to kuzynki.
Miłość jest pragnieniem, aby komuś coś dawać - a nie otrzymywać.
Strach przed związkiem ma podobną strukturę, co lęk wysokości. Nikt nie boi się pocałunków, przytulania, uczucia, że ktoś czeka właśnie na ciebie, tak jak nikt się nie boi być na szczycie. Boimy się upadku. Boimy się, że nasze serce nie będzie miało po co bić.
- Ale, co może pójść nie tak jeśli ludzie się kochają?
- Absolutnie, kurwa wszystko.
Miłość nie jest produktem przypadkowego spotkania, lekkiego zauroczenia, szybkiego, płomiennej nocy. Miłość jest pracą. Miłość to przede wszystkim nieustająca troska.
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwolić mu być sobą i nie próbować go zmieniać. To nie oznacza bycia obojętnym, ale szanowania drugiej osoby taką, jaką jest. Tylko tak możemy doświadczyć prawdziwej, głębokiej miłości.
Miłość zawiera w sobie nie tylko piekło nienasycenia, ale i niebo przejrzysto ciemnego pokoju, w którym można się zaszyć przed światem, rezerwowanego wyłącznie dla jednego człowieka. Gdy się zobaczyła, że już jest w nim za długo, chciała stamtąd uciec, ale nie mogła. Wiedziała, że każde wyjście z tego pokoju jest jak zerwanie nitki łączącej ją z nim.
-Moja rada jednak: niech się pani zastanowi.
-Nad jego miłością?
-Nad sobą. Ludzie, którzy kochają trzy razy w roku, nie czynią tego nigdy naprawdę, nawet wtedy, kiedy sami są o tym przekonani. A potem strasznie jest patrzeć jak miłość umiera.