Kocha się tylko te kobiety, ...
Kocha się tylko te kobiety, które się uszczęśliwia.
Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania, jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem.
Odległość jest wrogiem miłości.
Zawsze pragnęłam znalezienia kogoś, kto będzie ze mną, bez względu na to, jak trudno jest ze mną być. Zawsze.
Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć.
„Kocham zwykłych, prostych ludzi. Prostych w relacjach, prostych we wszystkim, którzy nie boją się głupio wyglądać, nie boją się palnąć jakiejś bzdury. W towarzystwie takich ludzi, możesz się otworzyć, ponieważ podświadomie wiesz, że nie masz przed kim się popisywać. Bo tu sami swoi. Kiedyś zrozumiemy, że zewnętrzny blask jest niczym w porównaniu do wewnętrznego piękna. Ponieważ, to co jest ładne na zewnątrz, pozostaje ładne do pierwszego deszczu. A to co jest w środku, płonie zawsze. Nawet, jeśli tlą się tylko malutkie okruszki. Wystarczy lekki podmuch, żeby wzniecić żar. Kiedyś zrozumiemy, że dobroć, delikatność, czułość i troska, to przejaw wewnętrznej siły, a nie słabości.. Kiedyś na pewno zrozumiemy...”
A ja sądziłem: minie, przejdzie, że
jakoś ból wypielę.A ty mi ciągle z
dna pamięci wypływasz jak topielec.
W pewnym momencie możesz spotkać kogoś, kto będzie dla Ciebie doskonały, zaprojektowany by być Twoim największym skarbem i źródłem radości. Ta osoba może albo całkowicie Cię uszczęśliwić, albo totalnie zniszczyć.
Dziecko nie powinno być nigdy karane przez tych, których nie kocha.
Nie miała w zwyczaju darzyć mężczyzn miłością. W przeszłości kilku się w niej zakochało, ona jednak tylko ich lubiła albo pożądała - nic ponadto. (...) Podobał jej się męski podziw i galanteria, bardzo lubiła seks i pielęgnowała w sobie niewzruszone przekonanie, że pewnego dnia spotka mężczyznę, obok którego będzie chciała się budzić co rano do końca życia. Choć nie była osobą religijną, żarliwie wierzyła w to, iż tak się stanie. Była gotowa czekać - nie na księcia z bajki ani filmowego gwiazdora z grubym portfelem, ale na mężczyznę, któremu mogłaby spojrzeć w oczy i powiedzieć: "Jesteś moim domem i zrobię Ci śniadanie".
— Jonathan Carroll "Ucząc psa czytać"
Zakochałem się w niej, gdy byliśmy razem,
lecz pokochałem ją jeszcze bardziej w latach,
gdy dzieliły nas tysiące kilometrów.