Miłość własna jest najniebezpieczniejszym doradcą.
Miłość własna jest najniebezpieczniejszym doradcą.
Miłości się nie wybiera. Ona przychodzi z czasem. Sama, kompletnie nieproszona. Ona pojawia się wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. Zakochujemy się w osobach, na które nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi. W naszych przeciwieństwach, w kimś kto jeszcze kiedyś nie zrobił na nas żadnego wrażenia. To nie jest osoba z naszych snów, to nie jest ktoś z naszych marzeń. Miłość jest ślepa, nie szukaj jej sam, bo nigdy jej nie znajdziesz.
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę;
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże, gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam,
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać.
Jeśli chcesz być kochanym bądź wart miłości.
Miłość jest jak morze: dla jednych źródło radości, dla innych - niekończącej się tęsknoty. Cokolwiek wrzucisz w jej głębine, zawsze na powierzchnię wraca.
Nie ma miłości idealnej, istnieją tylko chwile idealne w miłości. Każdy z nas ma swoje. Musimy tylko wiedzieć, kiedy otworzyć serce, aby móc je przyjąć.
Cierpiała. Naprawdę wierzyła, że jej nikt nie kocha, a taka świadomość niezależnie od tego, kim jesteś, boli.
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
Miłości nie da się rozpoznać patrząc w taflę, w której odbiciu wszystko wygląda na łatwe.
Czasem, gdy dobrze się kogoś zna, jedno spojrzenie, uniesienie brwi czy zaciśnięcie warg mówi więcej niż całe godziny gadania.